Zabawy roczniaka

Ojcowie o małym doświadczeniu, bo takim osobnikiem jest autor tego tekstu, chciałoby przez zabawę budować relację ze swoim dzieckiem. Na początku może nam się wydawać, iż wystarczy atrakcyjna zabawka, trochę chęci i na pewno nasza roczna pociecha będzie zachwycona. Czy to wystarczy? Niestety nie zawsze, a nasze starania dadzą efekt porównywalny z walką z „ostrym cieniem mgły”. Moja córka (prawie roczniak) w takiej sytuacji, przez ułamek sekundy się przygląda, i bez zainteresowania szuka atrakcyjniejszej formy spędzania czasu. Wtedy dochodzi do mojej świadomości, że mój wysiłek jest jałowy, a słupek popularności spada. Rodzicowi nie pozostaje w takim momencie nic innego, jak dostroić swoją kreatywność do możliwości i potrzeb dziecka. Dlatego w tym wpisie postaram się podsunąć kilka pomysłów na zabawy, które mogą spodobać się niemowlakowi, mającemu 11-12 miesięcy życia.  

Sortowanie

Jest to świetna zabawa, która pomaga odkrywać świat. Do jej przygotowania potrzebujemy kilku plastikowych kubeczków lub miseczek oraz 5-6 piłeczek lub nakrętek (muszą posiadać odpowiedni rozmiar, tak aby dziecko ich nie połknęło). Zabawa malucha polega na wkładaniu przedmiotów do przygotowanych pojemników. Należy pamiętać, iż tą zabawą będą zainteresowane słodziaki, które mają już za sobą etap rzucania przedmiotami.

Daj mi to, proszę

Zabawa ta polega na tym, że dajemy dziecku do ręki jakiś przedmiot lub zabawkę, a po chwili wyciągamy rękę i prosimy by nam ją pokazała, dała na chwilę. Gdy to dziecko robi chwalimy je, dziękujemy i oddajemy zabawkę.

Gdzie jest…

Pokazujemy dziecku przedmiot lub zabawkę, a następnie chowamy w jednej z dłoni. Otwieramy dłoń i pokazujemy, że tam znajduje się ukryty np. gryzak. Ponownie zaciskamy rękę i pytamy: Gdzie jest zabawka? Po jej odnalezieniu chwalimy malucha i przekazujemy odszukany przedmiot.

Podaj piłkę

Sadzamy malucha w ten sposób, ażeby stopy rodzica i dziecka się stykały. Toczymy piłkę w obrębie „zagrody”, jaką stworzyły nogi, a następnie prosimy niemowlaka ażeby odepchnęło piłkę w naszym kierunku. Bawimy się z dzieckiem do momentu, aż się zmęczy lub znudzi. Zabawa ta uczy malucha skrętów ciała i wzmacnia koordynację mięśniową. Daje też dużo radości opiekunowi i dziecku.

Dziecięca koszykówka

Na podłodze przed dzieckiem stawiamy kosz na bieliznę, a następnie dajemy maluchami kilka plastikowych, lekkich piłeczek. Pokazujemy jak je wrzucać do tego pojemnika. Zabawę zaczynamy blisko niego, a następnie się stopniowo oddalamy. Rodzic musi być przygotowany na bieganie za piłeczkami, które nie trafiły do kosza.

Naśladowanie

Kładziemy przed maluchem obrazki przedstawiające zwierzęta i naśladujemy wydawane przez nie głosy. Prosimy dziecko, żeby wskazało, jakie zwierzę wydaje dany dźwięk.

Gesty, miny

Zachęcamy dziecko do naśladowania swoich ruchów takich jak klaskanie, kłanianie się. Pokazujemy „jaki jesteś duży”, „jakie masz kłopoty”, „jak robisz oczko”. Nie zapominamy o głośnym zachwycie, kiedy maluch powtórzy gest.

Niesforne nitki

Sadzamy niemowlę w krzesełku do karmienia i kładziemy przed nim kolorowe sznureczki i tasiemki. Proponujemy dziecku, by je rozdzielała i podawała rodzicowi. On zaś wiąże je na zabawce, np. pluszaku, ale delikatnie, tak by dziecko mogło je potem zdejmować. W trakcie zabawy opiekun nazywa kolory i części ciała, na których wiąże sznureczki. Prosi też dziecko, by wskazywało, gdzie ma mocować wstążeczki oraz zadaje konkretne pytania: Czy piesek ma na łapce sznureczek? itp.

Gdzie masz nóżkę a gdzie nos?

Do tej zabawy potrzebne jest zdjęcie dziecka lub lalka bobasek. Pytaj: Gdzie dzidziuś ma rączkę?, Gdzie dzidziuś ma nóżkę?, itd. Poproś żeby maluch wskazał odpowiednie części ciała. Możesz też prosić by wskazywał części ciała u ciebie lub na sobie.

Koszyk skarbów

Wystarczy włożyć kilka atrakcyjnych przedmiotów, najlepiej codziennego użytku, do pojemnika i pokazać dziecku. Na tym rola rodzica w tej zabawie się kończy. Naturalnie musi mieć ogląd na to, co się dzieje, i w razie potrzeby przyjść dziecku z pomocą. Maluch sam wyciąga przedmioty, bada je i określa ich właściwości, przydatność do zabawy.

Pamiętajmy, iż zabawa ma być dla dziecka i dla nas przyjemnością. Nie potrzebujemy też wymyślnych zabawek, ażeby umilić maluchowi czas. Wystarczą tylko nasze chęci, pomysł, dostępne zabawki lub przedmioty codziennego użytku. Dla naszego maluszka będą to wyjątkowe chwile, w których będzie ćwiczył lub odkrywał swoje możliwości oraz nowe aspekty otaczającej rzeczywistości. 

Jeśli czytelniku masz propozycję innej zabawy, to napisz o niej w komentarzu.

Doktor nauk humanistycznych z zakresu historii najnowszej. Prywatnie jest mężem i ojcem oraz pasjonatem turystyki historycznej i górskiej, psychologii oraz informatyki.
Stworzonych postów 28

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane posty

Zacznij wpisywać wyszukiwane hasło i naciśnij Enter, aby wyszukać. Naciśnij ESC, aby anulować.

Powrót do góry